Ted Hughes
Upadek Kruka
Gdy jeszcze był biały, Kruk stwierdził, że słońce jest zbyt białe.
Stwierdził, że nazbyt biało się jaskrawi.
Postanowił więc przypuścić atak i je pokonać.
Jego odwaga, zarumieniona, lśniąca pełnym blaskiem.
Jego gniew, rozorany szponami, nastroszony.
Jego dziób wcelowany prosto w środek słońca.
Zaśmiał się sobą aż po środek siebie
I zaatakował.
Jego okrzyk bojowy sprawił, że drzewa przejrzały,
Cienie oklapły.
Lecz słońce pojaśniało –
Pojaśniało, a Kruk powrócił czarny, zwęglony.
Otworzył usta ale wydobyło się z nich tylko czarne, zwęglone.
„Tam, w górze” wydusił wreszcie,
„Gdzie białe jest czarne a czarne jest białe, zwyciężyłem.”
(Translated by: Witold Wojtaszko)